UFO

Chcsz coś znaleść o ufo? Takiego Wymyślonego? To miejsce dla Ciebie!


#1 2009-10-28 21:25:09

zajunamix

Administrator

Zarejestrowany: 2009-10-23
Posty: 21
Punktów :   

Araim

Wschód słońca. Ostre jaskrawe światło wlewające się do skromnie wyposażonego pomieszczenia. Stolik, krzesło, łóżko ? tylko to co najpotrzebniejsze. Tak właśnie wyglądał pokój młodego, bo zaledwie 17 letniego Araima. Wychowanek kapitana Kipora pochodzącego z planety Evinus, gdzie największym skarbem jest nauka. Co za tym idzie, nasz bohater nie miał łatwego życia. Jednakże byłoby to jeszcze do zniesienia, gdyby nie fakt że od niego wymagano zawsze więcej ze względu na jego ojca. Był to wielki człowiek. Bohater którego pamiętały i czciły całe pokolenia:
-Zamieniłeś moje życie w piekło- pomyślą gorzko Araim i zwlókł się z łóżka. Automatycznie wykonał parę porannych czynności, poczym ruszył w stronę jadalni na śniadanie. Sala była wypełniona dymem, gwarem i technologią. Roboty podające jedzenie oraz latające siedzenia wraz ze stolikami ? przyszłość jaka nastąpiła była zupełnie inna od poprzednich czasów. Tyle że zamiast naszej planety Ziemia, pozostały jedynie jej szczątki krążące wokół jądra. Na nich są osiedleni ludzie. Parę tysięcy kolonii. Mamy również styczność z innymi gatunkami organizmów żywych. Słowem nastąpił postęp. 17 latek usiadł przy wolnym stoliku. Niemal natychmiast zjawił się mechaniczny kelner do złudzenia przypominający człowieka:
-Czego pan sobie życzy?
-Jajecznicę.
-Coś do picia?
-Hiperbolex. (Hiperbolex- napój energetyzujący działający jak dziesięć kaw.)
-Zaraz  przyniosę.
Kiedy robot się oddalił, przed nosem Araima pojawił się król pik. Od razu wiedział co to oznacza:
-Kira nie dołuj mnie.
-Daj spokój. Wiesz że ja nie dobijam dla przyjemności.
-Pochodzisz z rodu Cyników, dziewczyno.
-Jestem mieszańcem pamiętasz? Mam w sobie również moce Azirach.
-Tak, tak, coś wspominałaś.
-I kto tu kogo dobija?
-Dlaczego ja się z Toba przyjaźnię?
-Ponieważ jestem jedyną osobą która potrafi sprowokować cię do działania.
-Dzięki za uświadomienie.
-Och, zamknij się!
Na tym rozmowa się skończyła. W wejściu do sali stanął Kipor:
-Araim, Kira chcę was widzieć w pokoju treningowych nr 9.
Nauczyciel odszedł, a na posiłku mówiono tylko o jednym. Ktoś zapytał dosyć głośno:
-Ej synalku kapitana! Czemu zadajesz się z tym fluksem? (fluks pogardliwa nazwa dla osób mających zmieszaną krew; pochodzących z różnych klanów, posiadających różne zdolności zamiast jednej charakterystycznej w pełni rozwiniętej)
-Nie prowokuj mnie, Tchnienie Gniewu.
-Ojej, ale się boję-sarkastycznie odparł pytający.
Araim nie wytrzymał. Gwałtownie wstał i podszedł do prowokatora.
-Kira jest więcej warta niż niejeden z was, czystokrwistych.- wtedy ?temat? pokręcił głową i złapał 17 latka za ramię. Razem  wyszli obgadywani przez inne organizmy. Powszechnie panowało przekonanie iż łączy ich cos więcej. Tyle że było to zwykłe kłamstwo. Kosmitka miała głęboko gdzieś co myślą o niej inni. Natomiast chłopak był dość porywczy w tej kwestii. Dotarli do miejsca spotkania z mieszkańcem Evinus. Tam zobaczyli symulację wszechświata:
-Dzisiaj zaczniecie od jazdy na desko latkach.
Były to pojazdy przypominające wybajerowane deski surfingowe. Założyli kaski i ruszyli w głąb iluzji. Pas asteroid  a potem ucieczka przed piratami ludzi oboje wykazywali niemałą determinację. Chcieli pokonać samych siebie. Ambicja by zostać NAJLEPSZYM to ich ze sobą splotło. Nagle ćwiczenia zostały przerwane przez alarm . Kod  a powtarzam, kod A! Mówił główny generał:
-Araim i Kira wsiadajcie do statków. Ruszacie jako pierwsi.
Moment. Parę sekund by znaleźć się w kabinie. Zmiana ubioru następowała w strukturach atomowych ? wystarczyło wybrać strój. Włączenie paru wtyczek uruchamiało skomplikowany system nowoczesnej maszyny. Nie czekając na sygnał startowy  Araim wyruszył łapać Makahów ? ludzkich piratów. Tym typom zależało jedynie na naszej limfie ? wykorzystywano ją jako najbardziej wydajne paliwo, owszechnie zakazane. Kira niedługo go dogoniła. Ich cel ? unieruchomić pojazd przestępców.
-Trzymaj się planu
-Taa, oczywiście
-Chłopie tu chodzi o około 5 tys. osób, jesteś ich jedyną nadzieją więc nie szarżuj
-Ay-Ay kapitanie
-Idiota
Wystarczyło podejść na tyle blisko aby trafić w silniki. To proste. Czemu więc się denerwuje? Bo jeśli zawiedzie to ci wszyscy niewolnicy wybuchną. Skupić się ? to jego rola. Wziął głęboki oddech. Przypomniał sobie oślizgłe macki i ropiejącą twarz jednego z piratów. Wyjęci spod prawa. Niebezpieczni. I on razem z innymi miał ich zgarnąć, wsadzić, zabić? nieważne. Kiedyś miał wątpliwości  ale gdzieś zniknęły. Tak po prostu z kolejnymi misjami. Naładował działo świetle. Jego kciuk i przycisk dzieliły milimetry. Namierzanie celu. Odpowiednia chwila. Jego decyzja o śmierci lub życiu tych nieszczęsnych ludzi. Cel w zasięgu. Sekunda by wystrzelić potężny promień. Trafiony.. Parę kolejnych chwil aby wydostać ich z stamtąd . Araim przetelerportował się na pokład statku. W ręku trzymał bron plazmową. Zaczął wystrzeliwać po kolei zbrodniarzy. Wielkie Burbony i plujące kwasem siarkowym kosmiczne ślimaki jeden za drugim padały trupem. Ich ciała w kawałkach rozlewające się wkoło chłopaka. Gdzieś przeturlało się rybie oko. Jakaś kończyna została przerwana w pół. Dotykowy ster został zepsuty a na statku rozpoczęło się odliczanie do autodestrukcji. Bez większego zastanowienia Araim rozwalił przejście do ładowni. Tam zbici w tłum niewolnicy patrzyli na niego wystraszeni:
-Ruszać się! Do statków i nie wracać po nic!
Tłum wybiegł w chaosie razem z piskiem i zdartymi głosami.

Offline

 
Ufo ©

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.forumogame.pun.pl www.canaan-online.pun.pl www.impet.pun.pl www.polakmt2.pun.pl www.kagura.pun.pl